Portrecista

Dusznym wieczorem na poznańskiej stacji kolejowej. Pod północnym dachem, na przydrożnej ławce siedział długi jak tyczka człowiek. Czytelnik wieczór ten może wyobrazić sobie w jeden sposób, bezwietrzny i o gradiencie czerwieni, pomarańczy i różu na niebie zanikającego słońca. Niebo to podzielone liniami trakcji kolejowej, poszarpane kilkoma zbędnymi dla obrazka obłokami, majaczy w niezmierzonej dali od …

Czytaj dalej Portrecista

Portret młodości

Czym ty jesteś, o młodości? Brzmisz jak łaska nieskończona. Czas masz za nic w swej miłości, Póki przezeń upodlona, słaniasz czoła. Prężna jesteś w swych nadziejach. Masz bez liku zwolenników. Trwonisz siły w życia znojach. Łudzisz dusze śmiertelników. Duchem, z tobą pozostanę. Ciałem, stracę swą witalność. Jesteś róży kwiatostanem. Jutro uschniesz, wszystko marność. O młodości, …

Czytaj dalej Portret młodości

Los się śmieje, z prostych ludzi

Ucz się pilnie, mówił stary, A ja szedłem na wagary. Czytaj książki, szanuj pracę, Ja nic z tego, czas swój tracę.   Myśl do przodu, bądź oryginał, Wciąż mi o tym przypominał. Mnie na opak wszystko w głowie, Każde słowo, co on powie.   Minął rok, minęły lata, Chyba rację miał mój tata. Dziś i …

Czytaj dalej Los się śmieje, z prostych ludzi